O wzajemnym porozumiewaniu się



Photo by Lisa Godfroy



Od zawsze zastanawiano się w jaki sposób zamknięte w jednym basenie zwierzęta odnajdują wspólny język. Wszyscy wiemy, że na wolności, każde stado orek posiada własny, odrębny dialekt. Jak zatem orka złapana w wodach Islandii da radę zrozumieć towarzyszkę z wybrzeży Kanady? Na rozwiązanie przypadkowo natknięto się podczas organizowanych corocznie Międzynarodowych Konferencji na temat zachowania ssaków morskich. Dyrektor akwarium w Indianapolis odkrył, że wypożyczony na okres kilku miesięcy do Brookfield Zoo samiec butlonosa nauczył się zupełnie nowego gwizdu, który używają tamtejsze delfiny. Wypowiedź ta zaintrygowała Michaela Noona'na, który bada dialekty białuch i orek w kanadyjskim parku MarineLand Canada. Odkrył on, że importowany kilka lat temu z SeaWorld Florida młody samiec orki o imieniu Ikaika nauczył się gwizdów wydawanych przez mieszkającą w ośrodku od dawna, dorosłą samicę Kiskę. Noonan opowiadał jak zdumiony był, gdy usłyszał, że córka Kiski - nieżyjąca już samiczka Athena* wołała Ikaikę specyficznym zawołaniem jego matki Katiny. Katina jest samicą dominującą w parku na Florydzie i całe stado w dużej mierze przyswoiło jej dialekt, który posiada krótkie, ostre zawołanie przypominające zapisane w formie fonetycznej "iee-iee-iee". Co ciekawe, w sąsiednim parku SeaWorld California dominuje dialekt Kasatki charakteryzujący się długimi, głębokimi zawołaniami. Mieszkający w tym parku samiec Ulises głównie wydaje z siebie wysokie gwizdy nauczone od kilku delfinów butlonosych z którymi spędził dzieciństwo. Najbardziej kosmopolitycznym waleniem w parku jest 22-letnia Orkid która posługuje się Islandzkim dialektem tragicznie zmarłej matki Kandu V*, zna zawołania A-Clanu do którego należała opiekująca się nią Corky II. Od czasu do czasu, Orkid wyda z siebie znane już "iee-iee-iee", którego nauczyła się od Kaliny*, mieszkającej kiedyś w Kalifornii przez kilka lat. Treserzy twierdzą, że w każdym z trzech parków sieci SeaWorld dominuje inny dialekt. Każde zwierzę posługuje się swoistymi zawołaniami wyuczonymi od matki, ale również chętnie gwizda w "cudzym" języku, zwracając się dokładnie do tego osobnika, który rozumie zawołanie. Ciekawa sytuacja rozgrywa się w parku SeaWorld Texas. Bracia Tuar i Keet używają jednego języka, który pojęły od matki Kaliny*, a ta od swojej matki - Katiny, która nauczyła swoją młodszą córkę Unnę*. Orki coraz częściej włączają do rozmowy Takarę, która długo z ich matką przebywała i również zna jej "iee-iee". Naukowcy sądzą, że jest to jak nauka obcych języków lub zwracanie się po imieniu do danego osobnika. Co dziwne, okazało się również, że dzikie orki znają dialekty innych stad i używają ich tylko przy wzajemnych spotkaniach. Prosty przykład można obejrzeć na tym video, na którym słychać jak Takara uczy swoją maleńką córeczkę Sakari głębokiego zawołania Kasatki, które jest podstawą dialektu w SWC. Tiki nie widziała matki od kilku lat, a przebywając w SWF była pod wpływem dialektu Katiny, jednak mimo wszystko uważa dialekt matki za ten najwłaściwszy i przekazuje go dziecku. Identycznego gwizdu używa rodzeństwo Takary - Nakai i Kalia, kiedy nawołują matkę, gdy przebywa w innym basenie.

Oto przykłady używania różnych zawołań:

"iee-iee-iee" w wykonaniu Kaliny*

Głębokie zawołania w wykonaniu Nakai'a

Takara ucząca swoją córeczkę Sakari dialektu matki